piątek, 8 maja 2009

odpychając natrętne myśli o sesji

Kuba zastanawia się czy owca po deszczu czuje się jak wyciągnięta w pralki, a ja myślę jakby tu sprowadzić swoje myśli do tematu "sesja".

Szukam inspiracji i nie wiadomo jak i skąd wyskakują mi same linki o grach i zabawach dla dzieci, lalkach z włóczki, obrazkach z makaronów i kasz. A potem strony perfekcyjnych kurek domowych, które w każdy weekend pieką ciasteczka, a w każdej wolnej chwili zajmują się scrapbookingiem i decoupagem.

Ostatnio zmajstrowałam coś, co w sam raz pasuje do krzesełka Jakubowego - razem wygląda to jak dziecięcy komplecik krzesełko + stolik.
Saneczki wyglądają jak dziecięce łóżeczko, po zdjęciu z nich książek.




A tutaj dowód na to, że sztukę można znaleźć wszędzie - gra na warzywach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz