Foty ze zbierania śladów cienia:
A wszystko zaczęło się od pionowo ustawionej deski i białej kartki...

Przyszła kolej na cień drzewa, którego kształt zmieniał się z sekundy na sekundę!

Pośród drabinek z placu zabaw.


Aż powstało to:

"[...]usiadłam sobie i zaczęłam marzyć; machinalnie żując gumę. Wyciągając z ust najdziwaczniejsze formy, zdałam sobie nagle sprawę, jaka to wspaniała kolekcja abstrakcyjnej rzeźby przechodzi przez moje zęby. Wystarczyłoby sfotografować i powiększyć odkrycia mojego uzębienia, by stworzyć wydarzenie sezonu rzeźbiarskiego. Żujcie dokładnie, patrzcie wokół siebie. Twórczość mieści się między marzeniem a codzienną pracą." /Alina Szapocznikow/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz