Połowę zajęć spędziłam na świeżym powietrzu, na placu zabaw, brodząc bosymi stopami w piasku.
Foty ze zbierania śladów cienia:
A wszystko zaczęło się od pionowo ustawionej deski i białej kartki...
Przyszła kolej na cień drzewa, którego kształt zmieniał się z sekundy na sekundę!
Pośród drabinek z placu zabaw.
Aż powstało to:
sobota, 9 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz